czwartek, 14 marca 2013

Rozdział 2

- Słucham ?
- Jakaś dziewczyna do cb. - odszedł jakby niby nic. Dziwne to było o.O I przypomniałam sobie o tej dziewczynie. Spojrzałam za drzwi i ujrzałam... blondynkę.
- W czym mogę Ci pomóc ?
- Nie poznajesz mnie ?
- Nie, a powinnam ?
- Jestem Darcy. Twoja przyjaciółka z dzieciństwa.
- Przepraszam, ale nie pamiętam Cię :c
- Właśnie tego się obawiam.
- Ale jak to ?
- Nie, już nic . - Powiedziała smutnym i ochrypłym głosem. Opuściła głowę w dół i odeszła. Próbowałam ja wołać ale się niestety nie udało. Zamknęłam drzwi i z lekkim szokiem skierowałam się do pokoju. Weszłam do niego i usiadłam na łóżku. Zaczęłam myśleć o tym co się właśnie stało. Kim ona tak naprawdę była ? To możliwe że mogę nie pamiętać przyjaciółki ? Te i inne pytania przelatywały mi w tym momencie przez głowę. Położyłam się i zasnęłam.
* następny dzień *
 Rano zostałam obudzona przez promienie słońca. Rozciągnęłam się i wstałam. Założyłam jakieś leginsy, sweterek, kilka bransoletek i poszłam do łazienki. Lekki makijaż i luźny, nie ogarnięty kok. Z burczącym brzuchem zeszłam do kuchni.  Co dziwne ktoś tam był. Weszłam do pomieszczenia, a na stole leżały moje ulubione naleśniki.
- Hej mamo.  - powiedziałam zdziwiona - Co się stało ?
- Hej córcia. A co miało się stać ? Jedz, bo wystygnie. - To jest naprawdę dziwne. Ona i wstawanie o tak wczesnej porze ? Nie, na pewno coś musiało się stać. Po pracy zapytam się co jej się stało. Odłożyłam pusty talerz do zlewu i skierowałam się do holu. Przejrzałam jeszcze torebkę i stwierdziłam że mam już wszystko.  Założyłam trampki i wyszłam. Okulary na nosie, promienie słoneczne wyczuwalne na twarzy, śniadanie od mamy ( naprawdę nie zdarza się często )
- Zapowiada się ciekawy dzień. - powiedziałam i uśmiechnęłam się. Spokojnym krokiem doszłam do autobusu. Nie czekałam długo i już jechałam nim do pracy. Przed dostatni przystanek i u wsiada ta dziewczyna - Darcy. Odkręciłam się i próbowałam nie zwracać na siebie uwagi. Mój przystanek. Szybkim krokiem wysiadam przepychając się przez tłum. Rozejrzałam się czy może ona nie wyszła. Na moje szczęście nie, jednak zauważyłam jej spojrzenie na mnie. " Już wiem że to nie będzie takie proste " - pomyślałam i ruszyłam do pracy. Weszłam do kawiarenki i nie mogłam się powstrzymać aby porozmawiać z moja najlepsza koleżanka z pracy. Niestety praca :/ Kolejny klient i następny. " Nareszcie przerwa ! " - pomyślałam i od razu usiadłam razem z Lily przy stoliku.
- No opowiadaj. Co się takiego stało ?
- A skąd wiesz, że coś się stało ?
- Hahahaha , po pierwsze, genialna mina Hope, a po drugie, widzę kiedy się czymś przejmujesz, cieszysz , kiedy coś cie irytuje i trapi. To po prostu po tobie widać.
- Trzeba coś z tym zrobić. Ale nie ważne.
- To jak ? Opowiadasz ?
- Tak, tak. No więc wczoraj zawołał mnie ojciec, no i żeby nie .... - opowiedziałam jej wszystko dosyć dokładnie.  Troszkę była zszokowana tak ja ja. No bo przecież nie każdy dowiaduje się o dawnej przyjaźni z dzieciństwa, której wydaje ci się ze nigdy, ale to NIGDY się nie widziało.
- Dziewczyny koiec przerwy. Wracajcie do robty !
- Już lecimy Charlotte ! - Nasza szefowa jest jak niejedna koleżanka czy siositra. Ta praca potrafi czami poprawic mój humor. Dochodzi 15 i zaraz kończe. Dziewczyna była odwrócona tyłe i rozmawiała z kimś przez telefon. Nie jestem wścipska, ale chcialm jej uławić zamiuwienie :)
- Tak... No to jaki chcesz ? Napewo ? A reszta chłopaków ? Ooo matko wy to macie zamówienia. Nic więcej ! Pa ! - dziewczyna się rozłączyła i odrkęciła. I wtedy zobaczałym znowu ją. To znowu ta dziewczyna. Podbiegłam szybko do Lily i poprosiłam ją aby przyjeła od niej zamóienie. Na szczęścia zgodziała się. Darcy, czy jak ona tam  ma na imię, pakowala telefon do torebki i nawet nie zauwazyła że kasjerki się zmeniły. Moje szcżęscie. Szybkim krokiem poszłam do kantorka i czekałam aaz węjdzie tu Lily. Minuta  kolejna. " Nareszcie jest " - pomyślałam widząc jej nadgarstek prz klamce.
- Co to miało być ?
- T była ona ! To byla ta dziewczyna co ci o niej mówiłam !
- To była Darcy ?! - jej mina mówiła wszystko za siebie.

  ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 I jak wam się podoba ?
Przepraszam za wszelkie błędy i ze taki krótki :*
       ____________________________
Czytasz ? + Komentarz ♥
Bardzo wam dziękuje za czytanie mych marnych wypocin :*