piątek, 5 lipca 2013

Rozdział 10 cz. 1

- Jesteś jej nową koleżaneczką, a nie masz jej numeru ? - i znowu ten szorstki ton. Coś mi się zdaje że niedługo będzie jednym z moich wrogów z takim zachowaniem. Olałam to pytanie i zaczęłam rozmawiać z Jane. Chłopak zniknął mi z widoku co oznacza, ze mogę spokojnie czekać na Darcy. Po 5 minutach przyszła z jakąś dziewczyną. Przyjrzałam się jej i okazało się że to Bella. ALE JAK TO ?! pomyślałam od razu. Myślałam że ona jest tylko w mojej głowie. Myślałam że naprawdę nie istnieje a tu coś takiego ?! Dziewczyna pożegnała się z przyjaciółką, która opuściła mieszkanie Styles'ów... Siostra Hazzy gdy tylko mnie zauważyła w salonie na sofie zdziwiła się. Wcale się jej nie dziwie. Podeszłam do niej i się mocno przytuliłam. Nawet nie wiem czemu zaczęłam płakać. Ta złapała mnie za ramiona i popatrzyła mi się prosto w oczy, które same z siebie mówiły " Proszę zrób coś. " Ona znowu mnie przytuliła i zaczęła głaskać po głowie. Jane nadal siedziała w kuchni, pewnie nie chciała nam przeszkadzać. Ale już nasz złośliwiec zszedł z góry i musiał to wszystko skomentować.
- Aww jakie to słodkie. - było by okej gdyby nie jego ton. Co jemu tak właściwie nie pasuje ? Darcy spojrzała się na niego wrogo i szepnęła mi do ucha " Nie przejmuj się nim. " Kiwnęłam głowa na tak i skierowałam swój wzrok na Harre'go.
- Ej Styles ? Możesz mi coś powiedzieć ? chłopak który siadał na sofie znowu podszedł do nas.
- Co gówniaro ?
- Czemu ty taki jesteś ? - spojrzałam w jego zielone oczy. Czasami chce go zabić a czasami przytulić i być przy nim.
- O co ci znowu chodzi ? - Zrobił krok w moja stronę i stał z 10 cm ode mnie.
- Pytam się po rak kolejny. Czemu ty taki jesteś ?  powiedziałam tak samo szorstko jak on za każdym razem. On po raz kolejny zrobił krok w moją stronę. Teraz czułam jego oddech na szyi. Jego oczy mnie tak przeszyły że oddech stał się szybszy a mnie zatkało. Chłopak przekręcił głowę w lewą stronę i przyłożył dłoń do mojego polika. Wytarł łzę i znowu spojrzał się na mnie tak że mogłaby umrzeć. Miałam ochotę wspiąć się do jego ust i się od nich nie odrywać. On odszedł i poszedł usiąść na sofę. Stałabym tam tak długo, żeby to wszystko powtórzyć ale Darcy pociągnęła mnie za rękę i poszłyśmy do niej do pokoju. Zaczęłam jej wszystko opowiadać co zdarzyło się dzisiejszego ranka. Ona mnie pocieszała. Teraz pozostaje mi tylko ona. I nagle zobaczyła pierścionek, którego już jakoś nie miałam zamiaru zdejmować. Wzięła moją rękę w dłoń i z wielkimi oczami zapytała się
- Skąd ty go masz ?
- To dziwnie zabrzmi ale sama nie wiem... Nocowałam u Lili i śniło mi się że idę z jakąś dziewczyną, jak się teraz okazuje, pod twój dom. Nie miałam bladego pojęcia co ja tam robię. Gdy tu doszłam z jakąś dziewczyną dowiedziałam się że to Bella. Dała mi ten pierścionek abym pamiętała o tym miejscu. W kółko pytała się mnie czy je kojarzę. Zawsze jej zaprzeczałam. Gdy dziś zauważyłam ciebie i ją w drzwiach to się przestraszyłam. Nie wiem co z tym wszystkim zrobić. Tu się dzieje naprawdę coś złego. -  dziewczyna siedziała z otwartymi ustami i słuchała mnie uważnie. Wstała i zaczęła robić kółka po pokoju nerwowo obgryzając paznokcie.

* w tym samym czasie *
* perspektywa Harry'ego *

Sam nie wiem czemu się tak zachowuję. Czuje do niej coś takiego dziwnego. Siedziałem  na tej sofie oglądając jakieś głupie programy i nie mogłem się skupić na jednym. Tylko czemu akurat ona mnie tak intryguje. Nie jest kompletnie w moim typie. Nagle usłyszałem czyjeś kroki po schodach. Odwróciłem głowę w prawo i zauważyłem ją i moja siostrę. Po ich minie można by było wywnioskować że nie jest za dobrze. One szybko wybiegły z domu a ja postanowiłem zrobić coś czego nigdy więcej miałem nie robić po ' wpatce '. Idąc za nimi nie zauważalnie i w lekkim oddaleniu schowałem głowę w kaptur i teraz myślałem o tej ' wpatce'. Kiedy byłem z Angelic'ą w związku to moje relacje z nią i najlepszym kumplem jakoś się pogorszy po około miesiącu związku. Przez przypadek zauważyłem mojego kumpla jak wychodzi z domu z kwiatami. Miałem do niego iść i się doradzić. Ale skoro poszedł to coś mnie ciągnęło i poszedłem za nim. Nie wiedziałem czemu akurat kierował się do domu mojej dziewczyny. Stojąc za krzakami i przyglądając się wszystkiemu z boku zrozumiałem co tu się dzieje. Oni po prostu mnie zdradzali. Gdy zauważyłem jak się zaczynają całować wyskoczyłem z kryjówki i zaczęłem na nich wrzeszczeć. Po tym wszystkim zerwałem z Angelic'ą a z Tom'em straciłem wszelkie kontakty. Nie chce go do dziś znać. Teraz jestem samotny jeśli chodzi o dziewczynę i przyjaciół. Może dlatego właśnie jestem taki szorstki dla koleżanki Darcy. Sam już nie wiem. Z tego co zauważyłem dziewczyny poszły do Belli. Nie rozumiem szczerze ich zamiarów. Nie ważne z resztą. Przeszedłem obok jej domu i u siadłem na chodniku. Napisałem tylko sms'a do Louis'a " Czy możesz znaleźć dla mnie chwile czasu  ? " Po napisaniu wiadomości rozejrzałem się i zauważyłem że żadna fanka mnie nie prześladuje. Nawet nie wiem czy można tak to nazwać. To jeszcze dziwne że mnie nie znalazły. Chyba coś im się stało. Ale lepiej dla mnie. Po chwili Loui odpowiedział "  Jestem blisko twojego domu i mogę po ciebie wpaść :) " Odpisałem mu " Jestem koło domu Belli. Nie raz tam zawoziliśmy Darcy. Będę na ciebie czekał " Długo to nie zajęło zanim Louis po mnie przyjechał i ja wsiadłem do auta. Pojechaliśmy do niego do mieszkania. Dziewczyny się ze mną przywitały. Poszliśmy do kuchni zrobić sobie po herbacie. Wzieliśmy kubki i poszliśmy do pokoju Tomm'a. Dawno tu nie byłem. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to było to cała ściana ze zdjęciami. Nasze wspólne zdjęcia, jego wraz z siostrami.. Wszystko ładnie to wglądało. Przejrzałem ścianę popijając herbatę z cukrem i jedno zdjecie mnie zainteresowało. Był na im mój przyjaciel i Eleanor.
- Jak się wam układa ? - powiedziałem siadając na fotelu przy balkonie. Chłopak dosiadł się do mnie i zaczął mi się zwierzać.
- Sam już nie wiem. Wcześniej było ok, ale teraz coś się psuje. Nie wiem czy długo ona jeszcze ze mną wytrzyma. Zmieniłem się. Każdy to zauważył i na pewno ty też. Zacząłem trochę więcej pić i jej to za bardzo nie pasuje. Nie wiem czy z nią zerwać czy lepiej się z nią pomęczyć jeszcze trochę i mieć spokój z mediami. Będzie kolejna afera, ze jestem świnią i zostawiam dziewczyny co chwila. - słyszałem jak jego głos się załamywał. Współczuje mu, bo to prawda. Czego by nie zrobił to wszystko będzie źle.
- Ja na twoim miejscu bym z nią zerwał. Pamiętaj, że jakby co to masz mnie, przyjaciół i rodzinę która będzie cię wspiera w każdym wyborze. A z resztą zrób to co uważasz. - posłałem mu szczery uśmiech i przytuliłem go.
- Dzięki Harry. Naprawdę mi pomogłeś. No dobra to teraz mów co ci leży na sercu.
- No bo to jest jakieś dziwne. Moja siostra ma nową koleżanke. Nawet nie wiem jak się nazywa, ale to na razie mi nie przeszkadza. Pierwszy raz ją spotkałem gdy się mijaliśmy w drzwiach od mojego domu. Akurat wychodziła z jakąś blondynką od Darcy. Patrzyłem się jej prosto w oczy i coś dziwne poczułem w brzuchu. Następnym razem spotkałem ją dzisiaj. Czekała z Jane w kuchni i nie wiem czemu byłem dla niej szorstki. Gdy zszedłem do salonu. Ona i Darcy stały i ta dziewczyna płakała, nawet nie wiem czemu. Siostra ją pocieszała, a gdy miałem już usiąść na sofie i coś tam oglądać to ta się mnie zapytała czemu ja taki jestem. Nie wiedziałem o co jej chodzi i odpysknąłem, ale potem poczułem się z tym źle. Gdy ona jeszcze raz się mnie o to spytała podszedłem do niej. Byłem jej tak blisko. Wytarłem jej łzę z polika i miałem ochotę ją pocałować. Ale zrezygnowałem i poszedłem na sofę zostawiając ją zmieszaną przy Darcy.
- Uuuuu widzę, że się zakochałeś. Chociaż dowiedź się jak ma na imię.
- Oj daj spokój stary. - powiedziałem śmiejąc się. Rozmawialiśmy jeszcze o powrocie do reszty chłopaków i zrobiło się już trochę późno. Loui mnie podwiózł do domu w którym od razu zauważyłem Darcy i Jane oglądające jakiś film. Przysiadłem się z wielką chęcią do nich i po jakimś czasie zasnąłem.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Dawno już nic nie dodawałam i przepraszam, ze taki krótki :/ Mam nadzieje, że ten rozdział wam się podoba * nerwowo się zastanawia *