niedziela, 27 października 2013

Rozdział 11

*perspektywa Harry'ego*
- Z kim tak namiętnie sms'ujesz ?
- A już nie ważne. - odłożyłem telefon i zacząłem rozmawiać jak za dawnych czasów z siostrzyczką. Wypiliśmy kawę i powoli się zbieraliśmy do domu. Wychodząc ze Starbuck'a zauważyłem Hope przy kasie. Znaczy tak mi się zdaje, ale pewnie coś mi się tylko przewidziało i tyle. Wyszliśmy ze sklepu i musieliśmy uciekać z galerii przez paparazzi.

*perspektywa Hope*
 Darcy jest tu z nim. Darcy jest tu z nim. - w kółko w głowie jedna myśl, która przeszkadza w pracowaniu. Od razu gdy Darcy odeszła zajrzałam w karteczkę. " Co powiesz na wspólne wyjście do jakiegoś klubu ? " Myśląc na zmianę o Harry'm i wyjściem do klubu dobrnęłam do końca zmiany i mogłam już wyjść z roboty. "Uciekłam" z budynku i szłam przed siebie nie zważając na nic. Odkręciłam głowę w lewo i..

*perspektywa Belli - około godziny 13*
 Wiem, że sama ją przy prowadziłam do Darcy, ale teraz tego żałuję. Musze się jej pozbyć. Chciałam żeby Darcy była szczęśliwa, ale nie moim kosztem. Z rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk sms'a. Sprawdzam, a tu wiadomość od Darcy " Hejka Cupcake ! Co ty na to abyśmy dziś poszły na małą Imprezę ? Musimy się wreszcie rozerwać :) ". Bez dwóch zdań się zgodziłam. Spojrzałam się przez okno i po kilku chwilach siedziałam już w samochodzie gotowa na samotne zakupy. Kierunek - galeria. Dosyć szybko dojechałam na miejsce i od razu skierowałam się do mojego ulubionego sklepu. Przejrzałam kilka ubrań i poszłam do przymierzalni. Pierwsze ubrania, które wzięłam i już idealnie razem wyglądają. Z wybranym 'zestawem' skierowałam się do kasy i zapłaciłam. Wychodząc ze sklepu zostałam potrącona przez jakąś szczupłą brunetkę, a potem poczułam na sobie najprawdopodobniej jej wzrok. Nie przejmowałam się tym i poszłam prosto do samochodu. Wyjechałam z parkingu i ruszyłam w kierunku domu. Odwróciłam na chwilę wzrok patrząc na nowego sms'a i za chwilę zwróciłam głowę z powrotem na drogę, ale było już za późno. Zatrzymałam się i wybiegłam z auta. Potrąciłam jakąś osobę ! Podbiegłam do niej i okazało się że to Hope ! Przetraszyłam się i wróciłam jeszcze szybciej do samochodu. Wykręciłam i z piskiem opon wyjechałam spod galerii. Jadąc niebezpiecznie marzyłam tylko o tym by wrócić do domu i o tym by to tak naprawdę się nie stało. To niemożliwe, ze potrąciłam Hope. To był przypadek. Dojechałam do domu, wzięłam ubrania i wbiegłam do środka. Trzasnęłam drzwiami i pobiegłam do swojego pokoju. Nie wierze, że to się stało. Chodziłam cała zestresowana po pokoju i myślałam tylko o Hope. Czy przypadkiem czegoś poważnego jej nie zrobiłam ? Spojrzałam na telefon na którym widniał sms ( ten przez którego odwróciłam wzrok ). Drżącymi rękami wzięłam telefon w obie ręce i starałam się odczytać chociaż nadawcę przez lecące z oczu łzy. "Sms od: Darcy xoxo" a w niej " Bądź gotowa na 19 :) Już nie mogę się doczekać tego wieczora ! " to chyba ze stresu, ale odpisałam jej " Ja także. Tylko przyjedź na czas ". Rzuciłam telefon na łóżko i szybkim krokiem podąrzyłam do łazienki. Włączyłam wodę, która lała się do wanny, a sama rozebrałam się do bielizny i zaczęłam przeszukiwać kosmetyczkę. Wyciągnęłam z niej żyletkę i położyłam na widocznym miejscu. Z pokoju wzięłam ręcznik oraz nową bieliznę i poszłam wziąć odprężającą kąpiel. Rozebrałam się do naga, wzięłam żyletkę w rękę i usiadłam w wannie. Bawiłam się żyletką w ręku myśląc czy to na pewno zrobić, ale po chwili przypomniała mi się zakrwawiona Hope i jednym szybkim ruchem zrobiłam cięcie na udzie. Kolejne i kolejne. Na jednej i na drugiej nodze miałam już niezłe cięcia. Puściłam żyletkę na ziemię i zaczęłam się kłaść. 10 sekund, 20 sekund, 30 sekund i szybkie wstanie. Chwila oddechu i zaczęłam się myć. Wyszłam z wanny, owinęłam się ręcznikiem i szybkim ruchem otworzyłam zatyczkę. Woda z kroplami krwi zniknęła z wanny. Wytarłam się i ubrałam w bieliznę, a na głowę założyłam turban. Krew z ran przestała lecieć i było widać tylko kilka czerwonych ran. Wyszłam z łazienki i podeszłam do łóżka. Rozpakowałam zakupy i je położyłam. Podeszłam do drzwi od pokoju i dla pewności, że nikt mi nie wejdzie, zamknęłam je na kluczyk. Poszłam się umalować i zrobić koka z warkoczem. Przy szykowana usiadłam na chwilę na łóżku. Spojrzałam na telefon, a na nim godzina 18:45. Szybko założyłam strój i wbiegłam do kuchni. Wzięłam jabłko i nie zdarzyłam nawet ugryźć, a w salonie rozległ się odgłos dzwonka. Zostawiłam jedzenie i podbiegłam do drzwi. Na werandzie stała Darcy. Przywitałam się z nią i przeprosiłam na chwilę. Pobiegłam do pokoju i wzięłam torebkę z zawartością oraz karteczkę i długopis. Zeszłam do salonu i zostawiłam kartkę na stoliku, na której napisałam " Darcy zaprosiła mnie do siebie na noc. Wrócę jutro na kolację. Nie martwcie się o mnie.  Bella x " Wyszłyśmy i zamknęłam dom.
Chwilę potem siedziałyśmy już w aucie.
- To gdzie jedziemy ?
- Na razie po Hope. - momentalnie zaczęłam mieć zimne poty i zatkało mnie. Ona nie może się o tym dowiedzieć ! - Idziesz ze mną czy zostaniesz w aucie ?
- Idę - zatrzasnęłam drzwi auta i podeszłam do Darcy na werandę przed domem Hope. *Puk, puk* i nic.
- W domu jest ciemno. Może nikogo nie ma ? - dałam jej taki pomysł
- Zadzwonię do niej. - powiedziała, a ja błagałam w myślach, aby Hope nie odebrała. - Nie odbiera.
- Może pojechała do dziadków, a zapomniała ładowarki ?
- Możliwe. Jest straszną ciamajdą - zaczęła się śmiać. Ona może nie, ale ja za to ogromną. pomyślałam.
- To idziemy się zabawić ?
- Tak. Będzie jeszcze nie jedna okazja, aby pójść z nia na imprezę. - wsiadłyśmy do auta i pojechałyśmy do jednego z lepszych klubów w Londynie. Sprawdzili nam dowody i byłyśmy już w środku. Złapałam Darcy za nadgarstek i pociągnęłam do pustego stolika. Zajęłyśmy miejsca i za chwilę podeszła do nas kobieta. Zamówiłyśmy po drinku i po chwili je dostałyśmy. Rozejrzałam się dookoła czy może nie nam tu kogoś. Hmm raczej nie. Postawiłam szklankę na stoliku.
- Idziesz potańczyć ? - próbowałam przedrzeć się przez muzykę. Ona tylko szybko dopiła drinka i poszła ze mną na parkiet. Weszłyśmy na środek i dałyśmy się ponieść muzyce. Przez przypadek wpadłam na jakąś osobę. Odwróciłam się by ją przeprosić. Przez te migające światła za dobrze nie widać, ale dostrzegłam szczupłą sylwetkę i długie brązowe włosy. Dopiero po chwili zrozumiałam na kogo wpadłam. Na dziewczynę Louis'a ! Mam dzisiaj chujowe szczęście. El spojrzała się na mnie i możliwe, że też mnie poznała, ale nie sądzę by jej się to udało. Czemu ? Bo zwiałam bojąc się tego co dalej się potoczy. Tak samo jak było z dzisiejszym wypadkiem Dotarłam do naszego stolika, usiadłam i wypiłam duszkiem resztę drinka. Zamówiłam jeszcze po jednym dla każdej i 6 kieliszków wódki. Po dziesięciu minutach przyszedł mężczyzna z zamówieniem, jak i Darcy. " Siadaj ! Najebiemy się i wracamy na parkiet ! " - wydarłam się jak najgłośniej tylko mogłam. Darcy kiwnęła głowa na znak zgody i dosiadła się do mnie. Jeden kieliszek, drugi kieliszek i chwilka na złapanie oddechu. Spojrzałam się w lewo i zauważyłam chłopaka, który się zbliżał w nasza stronę. Ostatni kieliszek i pociągnęłam przyjaciółkę za rękę na parkiet. Gdy biegłyśmy na parkiet zdąrzyłam jedynie dostrzec twarz Zayn'a. Mam do wyboru dwa wyjścia. Albo razem z Darcy pić dużo i spierdalać od wszystkich jak najdalej albo dać się "złapać" i zepsuć sobie cały wieczór. Absolutnie wybieram opcję numer pierwszą ! Wyginałyśmy nasze ciała na parkiecie jak nigdy dotąd. Byłyśmy już wstawione, a na parkiecie stworzyło się kółeczko. Skakałyśmy w ryt muzyki i patrzyłyśmy na tańczącą w tej chwili osobę. Nagle ktoś wypchnął Darcy i mnie na środek, robiąc tym samym zmianę. Nie przejmując się tymi wszystkimi osobami zaczęłyśmy tańczyć. Tańczyłyśmy coraz bardziej erotycznie. Zbliżyłyśmy się do siebie i zaczęłyśmy się całować z języczkiem. Rozległo się wielkie " Uuuu " a my na chwilę przerwałyśmy i popatrzyłyśmy się z uśmiechem na ustach wokoło. Nagle zaczęłyśmy się całować coraz bardziej namiętnie z Darcy. Poczułam na ciele, usta i język przyjaciółki, które schodziły coraz niżej. Przygryzłam dolna wargę i odchyliłam głowę do tyłu.



Przepraszam za wszelkie błędy ortograficzne i interpunkcję.

4 komentarze:

  1. hahaahahaha, lezbijki. NO NARESZCIE INNA TEMATYKA OPOWIADANIA . :)
    ps: nie mam nic do homoseksualistów, szanuję ich. :D

    opowiadanie, hmmmmmm jest takie inne od wszystkich, ale to dobrze. + dla cb za pomysłowość. xd
    naprawdę, genialnie ci to wyszło. :))
    czekam na nexta. :DD
    no właśnie propo nexta, to kiedy następny? :)
    pozdrawiam, twoja mofoskaa. <3

    ciekawe czy HOPE przeżyje ten wypadek? ta Bella jest jakaś dziwna. nie polubiłam jej. taka jakaś chamska się wydaje.
    a co do Harrego i Hope. to wolę żeby oni byli tylko przyjaciółmi, ale to tylko moje zdanie. :D

    hmmmm, coś jeszcze miałam pisać i nie wiem. może za chwile mi się przypomni. hmmmm,.... AAAAAAA już wiem. jestem 1 osobą która skomentowała. yeeaaaah. :P fajne uczucie. xd
    kurwa, ale się rozpisałam, nie no masakra. dobra ja już nic nie piszę. :D
    pożyczę ci tylko weny i wytrwałośći & lece spać.xd
    papapapapapap. :) ILY SISTER <3

    OdpowiedzUsuń
  2. haha dziękuję za te miłe słowa :D ja szczeże lubie homo :D dziękuje ;*
    dziękuję i jeszcze raz dziękuję ♥
    możliwe że jutro się pojawi następny albo nawet i dziś :) (( zobaczy się xd ))
    ta Bella ma być własnie taka odpychająca :D nie wszystie musza byc na pefekcik :) Co do Hazzy i Hope to zobaczysz :) Najprawdopodobniej sie zdziwisz i możliwe że zgubisz xd
    Jesteś pierwszą i jedyną, bo nikomu sie nie chce pisać :/ A szkoda, bo to mnie naprawde mega motywuje :c

    OdpowiedzUsuń
  3. hahahhahaha, a proszę. :*
    hmmmmm, ukrywać się nie będe więc mogę zdradzić ci mojego tt. a więc jestem @crazyxxmofos mile widziany follow. <3
    no właśnie, zgadzam się z tobą. nie wszystkie muszą być PER-FECT jak by to powiedział leeroy xd

    OdpowiedzUsuń
  4. zmieniłam nazwę z @crazyxxmofos na @luvmyniallers
    ps: mogłabyś powiadamiać mnie o rozdziałach? :D
    ILY <3 podaj mi swojego tt. xd

    OdpowiedzUsuń